Wywiad: Shinan Govani

Niezależnie od tego, czy chodzi o jego kolumnę National Post, czy na jego regularnie aktualizowanej stronie na Twitterze, Shinan Govani jest bezpośrednim linkiem Kanady z Hollywood A-Listers, Divas Socie sfery. Nieustannie naczynia ich życie, chwile na czerwono i imprezy VIP, ujawniając soczyste detale, niesamowite skandale i wszystko, co pasuje do drukowania, w stylu pisania znaku, który jest wyposażony w wymyślone słowa, kreatywne żart i kilka dobrze umieszczonych kalamburów .

Jako wszechobecny felietonista z plotek Kanady, potarł łokcie Oscara de la Renta, Nicole Kidman i Naomi Campbell, by wymienić tylko kilka, i był jednym z niewielu dziennikarzy, którzy wybierają się, aby wziąć udział w wyłącznej imprezie Oscar Vanity Fair. Szaleni obserwatorzy nie mogą go zdobyć, a przynajmniej na tym jest to, że zajmuje się swoją pierwszą powieścią Boldface Names (2009 Harper Collins Canada).

Książka podąża za pisarzem Gossip, gdy odrzuca z jednego miasta do drugiego, przechodząc od imprezy na imprezę. Tak, Govani przyznaje, że to historia oparta na jego własnym życiu, z kilkoma oburzającymi zwrotami akcji. „Są prawdziwe historie o fałszywych ludziach i fałszywych historii prawdziwych ludzi” – mówi. „Fikcja dała mi o wiele więcej szerokości geograficznej, ale chciałem mieszać w prawdziwych sytuacjach”. Nawet wydawca H&H Lynda Reeves pojawia się w książce jako Doyenne of Home Decoration and Style Reeva Lynds.

Popkultura obsesyjna czytelnicy będą się dobrze bawić, rozszyfrowając fakt, kto i kto jest fikcją w kolorowych, przesadnych postaciach. Jedną z rzeczy, których nie będą mieli problemu, jest miasto, w którym historia jest zakotwiczona. „Chciałem stworzyć poczucie miejsca dla Toronto” – mówi. „Jednym z powodów, dla których jedziemy do Nowego Jorku lub Londynu i uważamy, że są tak efektowne, jest to, że zostały mitologiczne. Widzimy więc Nowy Jork oczami Woody’ego Allena lub Candace Bushnell lub Nora Ephron i wszystko wydaje się o wiele bardziej wyjątkowe. Chciałem to zrobić dla Toronto – mówi.

Spotkaliśmy się z Govani, aby rozmawiać o ludziach, imprezach i pięknych domach.

Dom i dom: Opisz swój dom.

Shinan Govani: Moje mieszkanie jest w Toronto, ale niewiele mnie tam. Najlepszą cechą jest obraz Mao [Zedong] wykonany przez moją przyjaciółkę Joanne Tod.

H&H: Opisz najbardziej spektakularny dom, w jakim kiedykolwiek byłeś.

SG: Jeden dom, który się wystaje, to posiadłość na wzgórzu w pobliżu Vicenzy we Włoszech. Dom Renzo Rosso, założyciela Diesel Clothing, całe miejsce wyglądało, jakby było na zdjęciu Davida Lachapelle. Rzeczywiście jest. Lachapelle użył puli Rosso jako ustawienia dla swoich zdjęć.

H&H: Kim są twoje ikony kultury?

SG: Uwielbiam Rex Reed. Nadal pisze recenzje filmów dla New York Observer. i Simon Doonan, który jest komodą okien dla Barneys. Przyciągam Jacqueline Susann. Przeczytałem dolinę lalek zeszłego lata i nadal wstaje. Po prostu „dostała” ludzi. Ale uwielbiam też [Pedro] Almodóvar; Cały ten wysoki dramat. I jestem w scenie Truman Capote z lat 60. Niestety, nie sądzę, że będzie znów. Teraz z powodu Internetu, reality telewizyjnego i Twittera wiemy zbyt wiele o ludziach.

H&H: Kogo obserwujesz na Twitterze?

SG: Śledzę ludzi, którzy dostarczają wgląd w swoje światy. Uwielbiam więc dowiedzieć się, co gotuje Ruth Reichl, redaktor Gourmet. To jest dla mnie jak informacja poufna. Śledzę również Diablo Cody, która napisała scenariusz dla Juno, ponieważ ma wypaczony umysł. I śledzę Dereka Blasberga, który jest felietonistą imprezową dla stylu.com.

H&H: Co czyni świetną imprezę?

SG: W mojej książce jest punkt, w którym główny bohater, Ravi, mówi, że ludzie są najlepszym wystrojem. Możesz mieć najbardziej szzazzyczny wygląd, wysublimowane kwiaty, najsmaczniejsze przekąski, ale jeśli nie masz tłumu, który jest idealną mieszanką, z ludźmi, którzy są informowani, impreza po prostu spada jak suflé.

H&H: Jak zdobyć tę złotą mieszankę?

SG: Często wymaga zapraszania ludzi, których nie lubisz. Chcesz trochę Frisson – chcesz trochę napięcia. Zawsze mówię, że trochę Gauche idzie długą drogę. Musisz to pieprzyć. Musisz upewnić się, że są ludzie, którzy są śródmieściami, którzy nie rozmawialiby z Uptowningami na żadnym innym forum. Chcesz się upewnić, że są ludzie literaccy patrząc z góry na modne ludzi i moda patrząc z góry na literackie ludzi. Miałem okazję krążyć we wszystkich tych różnych plemionach – i mogę powiedzieć, że te same ego i niepewność wchodzą w grę w każdej kuli, dużej lub małej.

H&H: Opisz najciekawszą imprezę, w której kiedykolwiek uczestniczyłeś.

SG: Impreza, która jest najlepsza, to The Time Magazine Soirée w Nowym Jorku dla ich 100 wpływowych ludzi na świecie. Może być o wiele bardziej ekstrawaganckie imprezy, ale nic nie przebije mieszanki w tym. Od Martha Stewart po Malcolm Gladwell, od Tiny Fey po królową Ranieię, wszyscy tam są. Ale jeśli chodzi o czystą, dochodzącą, carpe diem zabawy? Miałem kilka najlepszych czasów w Le Baron, bar w Paryżu. Wygląda jak sala rec twojego kuzyna, ale ma kluczowe znaczenie dla międzynarodowej orbity mody.

H&H: Co powiesz naprzyjęcia kolacji?

SG: Przyjacielka kiedyś zamieniła swój prysznic w wyskakującą galerię sztuki; To było naprawdę niezapomniane. Jest też coś natychmiastowego w jednym długim stole. Dobry gospodarz zawsze pije wodę. Gospodarze muszą być czujni. Choć uważamy, że pojawiają się najlepsi gospodarze, wkładają wysiłek, aby wyglądali na łatwe.

H&H: A co z zabójcami imprez?

SG: Chciałbym, żeby ludzie pomyśleli dwa razy o serwowaniu smażonego jedzenia. To wyjątkowe, że jest w wyjątkowo dobrze przyjętym miejscu, a następnie wyłączenie, ponieważ pachnie jak tłusta łyżka. Możesz nawet tego nie zauważyć, gdy tam jesteś, ale kiedy wychodzisz, ubrania śmierdzą. Nienawidzę również pytań: „Co robisz?” Lub „Co słychać?” Oba te pytania są bierne agresywne, ponieważ prosisz kogoś, kto cię zabawił. Myślę, że najlepiej jest zadać pytanie, które sugeruje, że wiesz coś o osobie, z którą rozmawiasz. Jeśli się wcześniej spotkałeś, spróbuj przywrócić to do czegoś, o czym rozmawiałeś wcześniej. A jeśli nie znasz tej osoby, użyj wspólnej rzeczy w imprezie lub hosta.

H&H: Jak dekompresujesz?

SG: Moim ukochanym wytchnieniem jest Barbados. Pozostaję po wschodniej stronie wyspy, z dala od Seen-i-Been-Seen Sandy Lane.

H&H: Co sądzisz o akcji do swojej książki?

SG: Jestem o tym zachwycony. Zbyt długo literatura kanadyjska pojawiła się w formie tego, co nazywam „literaturą V8”-dobrej literatury. Chciałem napisać coś, co nazywam „Red Bull Book”-szybką, zabawną romp! – i myślę, że to osiągnąłem.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *